Jestem Tatą i gram w gry – jak tak można? Tata Gamer?

Osobiste

Do dzisiejszego wpisu przymierzałem się od bardzo dawna, lecz jak to zwykle u mnie bywa, zająłem się codziennością a każdą wolną chwilę przeznaczyłem na nic nie robienie, w którym zwykle potrafię się zatracić bez końca. A tak szczerze, to dzisiaj trochę o pewnym stereotypie – stereotypie gracza, który przesiaduje godzinami przed ekranem komputera czy też telewizora i tłucze nieustannie na myszce, klawiaturze czy padzie. Rzadko integruje się z ludźmi, rzadko pojawia się gdziekolwiek a jego ulubione miejsce to wygodny fotel i kolejna gra… tak właśnie odbierani są gracze przez ludzi dorosłych, a nawet w wielu przypadkach, ludzi w moim wieku… ile w tym prawdy? Jak to wygląda? Przecież sam gram, to znaczy, że zaniedbuję rodzinę? Na te pytania i wiele innych zagadnień odpowiem w dalszej części wpisy – lecimy!

Przede wszystkim w dzisiejszym wpisie posłużę się konkretnymi argumentami, które można znaleźć w badaniach dostępnych pod linkiem. Na wstępie osoby w moim wieku czyli 30+ na gry przeznaczają ok 16 godzin tygodniowo hmmm….

(źródło: jestemgraczem.com)

Patrząc przez swój pryzmat, ta liczba może być zbliżona, ponieważ grywam głównie wieczorami, gdy syn i jego mamusia smacznie śpią. Idealną godziną wydaje się być godzina 22:00 i w zależności od liczby dostępnych znajomych rozgrywka trwa od 1 do 4 godzin, ponieważ raczej rzadko grywam samotnie, z nikim nie rozmawiając przez ten czas. Jest to o tyle znaczące, gdyż większość graczy podobnie jak ja, grywa w sieci. Zatem mogę obalić już pierwszy argument, o który często pytają mnie znajomi, jak możesz grać skoro masz dziecko i partnerkę? A mogę, gdy oni już smacznie śpią to ja oddaję się swojemu hobby a przede wszystkim wypoczynkowi po całym dniu.

Kolejną, niezwykle cenną informacją dla osób, którzy graczy traktują jako największe społeczne zło, jest spędzanie czasu wolnego, przez osoby grające w gry. Otóż jak się okazało, osoby lubiące „pograć w gry” zdecydowanie chętniej, biorą udział w wydarzeniach kulturalnych aniżeli przeciętny przeciętny obywatel naszego kochanego kraju.

(źródło: jestemgraczem.com)

Prawda, że można się pozytywnie zaskoczyć? Może być to spowodowane łatwością kontaktów w sieci, po prostu inni gracze polecają pozostałym filmy, konkretne przedstawienia czy imprezy, na których wspólnie uczestniczą. Naturalnie mógłbym tutaj przytoczyć przykład szkoły jednak póki co, nasz synek chodzi do żłobka i temat gier jest mu na razie obcy, dlatego dla rodziców posiadających dziecko w wieku szkolnym, zachęcam do zapoznania się z kompletnym badaniem, do którego podałem link powyżej. Z kolei jak to bywa na moim blogu, skupiam się wyłącznie na temacie, który jest bezpośrednio związany z moją osobą i moją rodziną, dlatego temat szkoły, traktuję jako coś co jeszcze nas nie dotyczy.  Zupełnie inaczej sprawa wygląda, jeżeli chodzi o pracę, przedstawię 2 ilustracje, które są niezwykle istotne i przede wszystkim wydają się mieć przełożenie na rzeczywistość.

(źródło: jestemgraczem.com)

Moją osobę można zaliczyć do 21% i 31% i 7% ponieważ mieszczę się w tych grupach docelowych. Wielu moich znajomych, z którymi lubię od czasu do czasu pograć mieści się w grupach posiadających 21% i 19%. Ciekawie również sprawa wygląda jeżeli chodzi o zarobki graczy a przeciętnego obywatela naszego kraju, ponieważ w wielu przypadkach gracze w skali całego miesiąca zarabiają więcej. Dla mnie jednak najistotniejsza jest poniższa ilustracja:

(źródło: jestemgraczem.com)

Przestań grać w te gry- nie wstaniesz do pracy? Jak będziesz tyle grał, to kto wstanie do dziecka w nocy? Itp. itd. Znam wiele przypadków, w których to partnerka w ten sposób zwraca się do swojego partnera. Na szczęście w moim przypadku, Basi nie przeszkadza, że gram, ponieważ robię to, gdy oni z naszą pociechą już śpią o czym wspominałem wcześniej. Poza tym wie, że nie zaniedbuje pracy oraz rodziny i tak naprawdę, gry są dla mnie tylko i wyłącznie oderwaniem się od codzienności a przede wszystkim zrelaksowaniem się po kolejnym, ciężkim dniu pracy. Co do poprawy pamięci i relacji – trudno mi się do tego odnieść, ponieważ zawsze mam świetny kontakt z ludźmi z pracy a co do pamięci – z nią jest tak jak zawsze u mnie, czyli różnie^^ Co do nauki języka, było kilka gier, w których korzystałem sporo czasu z Google Translatora by zrozumieć sens całej fabuły, dlatego w jakimś stopniu mogę stwierdzić, że było to dla mnie korzystne. Kolejny mit zatem obalony, gdyż jestem tatą i gram i nikomu, nic złego się nie dzieje!

Gracze i życie towarzyskie? Jak to możliwe, ano możliwe! Otóż jak się okazuje, osoby które lubią pograć w gry, normalnie spotykają się ze znajomymi. Tak, naprawdę, mają życie towarzyskie! HURRA!

(źródło: jestemgraczem.com)

Po takim szoku, w jaki może spowodować powyższa informacja, przedstawię jeszcze jeden argument, który również wydaje się być nie do ogarnięcia, dla osób „Starej daty”. Życie rodzinne, to słowo klucz w prowadzeniu mojego bloga. Jakby się mogło wydawać, to nie tylko ja jestem zupełnie normalnym rodzicem, który ma czas dla rodziny, domu, dziecka a pomimo tego gram w gry. Tak się składa, że takich osób jest całe mnóstwo:

(źródło: jestemgraczem.com)

Co teraz? Czy ten wpis ma mnie podbudować, że nie jest ze mną tak źle? Oczywiście, że nie! Zdaję sobie sprawę, że pomimo wielu plusów, gry nie przynoszą wartości w postaci pieniądza i nie dadzą utrzymania mnie i mojej rodzinie, no chyba, że ktoś jest Youtuberem. Jednak każdy z nas ma swoją odskocznię od tego, by móc naładować baterię i zresetować mózg. W moim przypadku gry pełnią właśnie taką funkcję, jeżeli pojawia się na nie czas, chętnie gram, jeżeli jednak nie ma na nie czasu, muszą poczekać. Z grami jest jak z życiem, jeżeli w miarę się je kontroluje to nic złego nie powinno się wydarzyć i mam nadzieję, że tak jest z wami drodzy rodzicie, lubiący pograć w gry!

Na koniec dzisiejszego wpisu bezpośrednia odpowiedź do tytułu – Można! Po prostu można być tatą i grać w gry. Można mieć znajomych, świetne życie rodzinne i towarzyskie, można również czytać książki i można podróżować. Można robić wszystko jak normalny człowiek i można grać w gry!

Przeczytaj pozostałe wpisy

Jenga to potęga!

Dziś chcę się z Wami podzielić moim absolutnym faworytem wśród gier planszowych - Jenga! To...